Po czym poznać obcokrajowca w Hiszpanii?

 

Skąd jesteś? Bo zgaduję, że nie z Hiszpanii. Usłyszy przeciętny mieszkaniec pozostałej części świata przebywający w Hiszpanii, który wyróżniać się będzie swą urodą wśród tubylców. Miejscowi statystycznie nie mają wielu problemów z rozpoznaniem wśród swoich obcokrajowca, a zwłaszcza osobnika z naszych rodzinnych rejonów, mamy bowiem pewne charakterystyczne cechy wyglądu. Jednakże oprócz aparycji, typowego dla nas, emigrantów akcentu i fotografowania każdego budynku, cudzoziemca można poznać także po paru innych zachowaniach, których bez wątpienia nie przypisalibyśmy Hiszpanowi. Osoby, które przebywają w Hiszpanii wiele lat lub wyjątkowo wdrożyły się w tutejszy styl życia, zapewne identyfikują się momentami mentalnie bardziej z Hiszpanami niż Polakami przesiąknięci już hiszpańskością. Tych, którzy są tu jednak nowi lub wybrali się jedynie w celach wakacyjnych łatwo poznać i zidentyfikować jako nie-Hiszpana. Jak? Oto kilka cech i zachowań charakterystycznych dla przyjezdnych, turystów i nowicjuszy.

  1. Barna? Barca? BCN?

Pierwszym z błędów popełnianych przez przyjezdnych jest niepoprawne skracanie nazwy miasta. Potocznie na Barcelonę mówi się Barna, mnóstwo obcokrajowców niepoprawnie określa ją słowem Barca, które wzięło się oczywiście od skróconej wersji nazwy klubu piłkarskiego FC Barcelona, która brzmi dokładnie tak samo – barça. Z doświadczenia wiem, że wielu tubylców drażni ta niepoprawna forma, choć ja nie widzę powodów do złości.

  1. Rak nieborak

Gdy zobaczysz w Hiszpanii osobę czerwoną jak rak, która porusza się z wielką ostrożnością, a zarazem z wyrazem ogromnego cierpienia i bólu na twarzy, wiedz, że z pewnością nie natrafiłeś na Hiszpana. Decyzję o spędzeniu kilku godzin na słońcu w samo południe, bez użycia kremu może podjąć jedynie zdesperowany turysta, który pragnie po powrocie z wakacji pochwalić się cudowną opalenizną wierząc, że bezmyślne wystawienie się na niebezpieczeństwo zagwarantuje mu sukces.

  1. 15 stopni? To już upał

Pojęcie wysokiej temperatury jest względne. Dla niektórych upał rozpoczyna się od 35 stopni wzwyż, dla innych natomiast 15 stopni na plusie oznaczać będzie lato. To kolejny znak, że mowa tu o przyjezdnych. Radosny blondyn spacerujący w grudniu w koszulce na krótki rękaw, to na pewno nie Hiszpan. Oni w listopadzie wyciągają z szaf kozaki, płaszcze i ciepłe szale, których w żadnym wypadku nie znajdziesz w walizce wesołego urlopowicza.

  1. Do you speak English?

Gdy na owe pytanie padnie pozytywna odpowiedź, prawdopodobnie osoba, która jej udzieliła nie będzie Hiszpanem. Śmieję się oczywiście i mocno wyolbrzymiam. Co jest jednak faktem niezaprzeczalnym, obcokrajowca w Hiszpanii poznasz po jego poprawnej wymowie w języku angielskim, odpowiednim doborze słów, braku specyficznego akcentu oraz problemach ze zrozumieniem się z Hiszpanami, gdy uparcie twierdzić będzie, że wybiera się na seans filmowy Spajdermena (co to espiderman?), że zakupił bilety na koncert EJ SI DI SI (nie żadne A SE DE SE) oraz chciałby umyć zęby pastą kolgejt mimo, iż pani w sklepie zapewnia, że sprzedaje jedynie kolgate.

  1. Proszę pani, proszę pana

Gdy usłyszysz osobę zwracająca się do swojego rozmówcy, wyglądającego na oko zaledwie parę lat starszego, używając formy pan/pani istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że ową osobą nie będzie Hiszpan. Rzadko spotkać można bowiem tubylca, który zwróciłby się do osoby bliskiej trzydziestki w formie grzecznościowej. Dlatego oficjalne i bardzo poważne rozmowy to nie domena Hiszpanów. A jak już mowa o rozmowach, przeciętny cudzoziemiec nie będzie nazywał nowo poznanej osoby kochaniem, pięknością, czy słonkiem. Nie będzie poklepywał jej przyjacielsko po plecach, przytulał bez powodu i prawił trzech komplementów w jednym zdaniu.

  1. No, rusz się

Osoba, która zwraca uwagę na szczegóły, wykonuje swoją pracę na czas, jest niezmiernie punktualna oraz stresuje się, gdy coś jej nie wychodzi to… na pewno nie Hiszpan. Co za tym idzie? Obcokrajowca poznasz po tym, że denerwować się będzie każdym kolejnym spóźnieniem kolegi, niekompetencją współpracownika, czy luźnym podejściem szefa do nowego zlecenia. Nie będzie on miał cierpliwości, gdy sprzedawca w sklepie wda się w prywatną pogawędkę, podczas gdy czeka on w kolejce klnąc pod nosem. Pół godziny do sjesty według niego nie zwalnia nas z obowiązków, a to co zrobić ma jutro, zrobi definitywnie dzisiaj. Zupełnie odwrotnie niż Hiszpan.

  1. Kto dał ci prawo jazdy?

Brak używania kierunkowskazów, niechlujne parkowanie, zostawianie auta w miejscach zupełnie niedozwolonych, blokowanie ruchu bez powodu, wciskanie się między jadące samochody. To specjalność Hiszpanów. Wszystko to, co będzie tego przeciwieństwem, zrobi zagraniczniak. A będąc pieszym, jako jeden z niewielu zatrzyma się na czerwonym świetle i poczeka aż zmieni się na zielone.

Teraz wiecie już, jak rozpoznać wśród Hiszpanów cudzoziemca. Powyższe cechy rzadko przypisać można bowiem mieszkańcowi tej części Półwyspu Iberyjskiego. Ale być może właśnie owa różnorodność sprawia, że świat jest tak ciekawy i pełen niespodzianek. Na koniec podam jeszcze jeden fakt, który świadczyć będzie o obcym pochodzeniu osoby przebywającej w Hiszpanii. Nie nazywa się ona Wniebowzięcie, Ukrzyżowanie lub Niepokalana.

Udostępnij