Katalońskie tradycje świąteczne

Tak jak obiecałam przy okazji wpisu o tradycjach bożonarodzeniowych w Hiszpanii, przygotowałam także artykuł o zwyczajach znanych jedynie w Katalonii. Niektóre z nich mogą wydać się dość zaskakujące, a wręcz powiedziałabym dziwne, aczkolwiek na pewno bardzo oryginalne. 

TIÓ DE NADAL

Zwany potocznie cagatió, czyli w wolnym tłumaczeniu – srający pieniek. Nie, to nie żart. Tió de Nadal to katalońska tradycja świąteczna znana głównie tym najmłodszym.  Jest to udekorowany na kształt zabawnego stworka pień drzewa. Jego znak rozpoznawczy to wielkie oczy, czerwony nos i słynny kataloński kapelusz – barretina. Parę tygodni przed Bożym Narodzeniem cagatió zajmuje honorowe miejsce w katalońskim domu, często przy choince każdego dnia oczekując poczęstunku. Dzieci zostawiają mu ciasteczka, owoce i inne smakołyki karmiąc go aż do dnia Wigilii Bożej Nocy. 24 grudnia przed snem maluchy stukają w stworka patykami śpiewając przy tym odpowiednie piosenki po to, by 25 grudnia z samego rana znaleźć pod wcześniej podarowanym mu kocem górę słodkości. Całemu rytuałowi towarzyszy jedna zasada – im więcej smakołyków zje Tió de Nadal, tym więcej wyrzuci, a właściwie wysra z siebie później prezentów. Zwyczaj ten kultywuje się w każdym przedszkolu i szkole. W Katalonii nie ma dziecka, które nie znałoby tego stworka.

CAGANER

I znowu będzie o kupie. Ostatecznie pomyślicie, że to jakieś dziwne upodobanie Katalończyków. Tradycyjny caganer to mała figurka pastrzerza ubranego w typowy kataloński strój, czyli białą koszulę, czarne spodnie i wspomniany już wyżej kapelusz. Ale to nie wszystko. Owe ciemne spodnie są opuszczone, mężczyzna znajduje się w pozycji kucającej, a pod jego gołą pupą leży… brązowa kupa. Figura ma symbolizować płodność i urodzaj, bowiem kał, jako najlepszy naturalny nawóz, ma użyźnić glebę. Caganer nie jest jednak zwykłą figurką. Stawia się ją bowiem w bożonarodzeniowych szopkach. Najczęściej na drugim planie, między drzewami. Dzieci uwielbiają zatrzymywać się przy ozdobach i szukać wśród nich caganera. Dziś jednak caganer nie kojarzy się jedynie z Bożym Narodzeniem, a Katalonią ogólnie. Zwyczaj stał się tak popularny wśród turystów, że zaczęto tworzyć caganery w formie przeróżnych postaci – polityków, gwiazd muzyki, czy kina. Swojego caganera posiada nawet Obama, czy Trump, a podobizny te można dostać przez cały rok, a nie jedynie w okresie świątecznym.

FIRA DE NADAL

W Barcelonie co roku przed Bożnym Narodzeniem rozstawiane są Jarmarki Bożonarodzeniowe. Najbardziej popularny jest ten przy Katedrze św. Eulalii – Fira de Santa Lucía oraz drugi przy Sagradzie Familii. Znanym przedsięwzięciem w Barcelonie jest również festiwal bożonarodzeniowy w Poble Espanyol, gdzie co roku dzieci mogą wręczyć list Świętemu Mikołajowi. I oczywiście popularny w całej Hiszpanii pochód Trzech Króli 5 stycznia na głównych ulichach Barcelony.

SANT ESTEVE

W większości regionów Hiszpanii dzień 26 grudnia jest dniem pracującym. Święta więc w teorii trwają zaledwie jeden dzień, bo przecież 24 grudnia również wszystko funkcjonuje niemalże, jak w normalny dzień. Katalonia jednak ułatwiła sobie trochę sprawę i dzień 26 grudnia ogłosiła świętem lokalnym – dniem św. Szczepana. Katalończycy cieszą się zatem jednym, dodatkowym dniem odpoczynku.

POTRAWY

Mówiłam już jak bardzo Hiszpania jest różnorodna, zatem i potrawy wigilijne nieco się różnią w zależności od regionu. Każda część kraju pochwalić się może tradycyjnym tylko dla niej daniem. Co zjada się w Katalonii?

ESCUDELLA

Escudella to bardzo stare, tradycyjne danie Katalonii, które spożywa się głównie w Boże Narodzenie. Jest to zupa przygotowywana z kilku rodzajów mięs, między innym z boczku, wieprzowiny, cielęciny, drobiu. Całość gotowana jest z warzywami takimi jak fasola, ziemniaki, czy kapusta. Dodaje się również ryż i makaron. Escudella dzieli się w rzeczywistości na dwa dania: na zupę zwaną sopa de galets oraz carn d’olla, czyli mięso.

SOPA DE GALETS

Zupa z makaronem (w kształce muszelek XXL) przygotowywana podczas przyrządzania escudella.

CANELONES

Jest to potrawa przypominająca trochę nalesiki oraz lasagne. Mięso mielone zawijane w specjalny naleśnik, polewany często sosem beszamelowym. Danie podawane głównie w dzień św. Szczepana – 26 grudnia.

CAVA

Na stole nie może zabraknąć również cavy, czyli katalońskiego wina musującego.

Tak jak wspominałam przy okazji poprzedniego wigilijnego wpisu, w Katalonii podobnie jak w innych regionach Hiszpanii, święta obchodzone są myślę mniej hucznie niż w Polsce. Nie ma takiego przepychu. Nie ma też na pewno tylu tradycji. Przede wszystkim powiedziałabym również, że w Polsce wciąż Boże Narodzenie dla większości ludzi jest świętem typowo religijnym, a w Hiszpanii po prostu pretekstem do spędzenia czasu z rodziną i ustrojenia domu w kolorowe światełka.

Udostępnij