Pomysł na założenie bloga zrodził się w mojej głowie jeszcze przed wyjazdem do Hiszpanii, zawsze bowiem lubiłam pisać. Zniknął on gdzieś jednak w wirze obowiązków, studiowania i pisania magisterki, ponieważ był to dla mnie priorytet. Jak pamiętacie z poprzedniego wpisu, zaraz po obronie szykowała się ogromna zmiana w moim życiu – przeprowadzka do Hiszpanii. Idea powróciła jednak, gdy zaszłam w ciążę, a zupełnie poważne myśli i przygotowania przyszły wraz z narodzeniem syna. Jak doszło do kulminacyjnego momentu, włączenia komputera i napisania pierwszej notki na blogu? Jakie argumenty i aspekty skłoniły mnie, aby to zrobić? Zacznę od początku.