Jeśli śledziliście ostatnio wpisy na fanpage’u, to wiecie, że niedawno wróciliśmy z urlopu w Galicji, gdzie to odwiedzaliśmy rodzinę mojego partnera (rodziców i siostrę). Wakacje zaliczamy do jak najbardziej udanych oraz wydłużonych o parę dni ze względu na przygody z Ryanairem. Udało nam się odwiedzić kilka fajnych miejsc takich, jak m.in. Santiago de Compostela, Vigo czy A Coruña. Przy okazji skorzystaliśmy z dobroci dziadków i znaleźliśmy trochę czasu tylko dla siebie. Czasu, którego w Barcelonie tak dużo nie ma. Napstrykałam oczywiście mnóstwo zdjęć, którymi to podzielę się z Wami w dzisiejszym wpisie. Niestety na większości z nich nie widniejemy my, ponieważ na wycieczki jeździliśmy sami, a owych zdjęć nie miał nam, kto robić. Ale jest przynajmniej kilka selfie.