Hiszpańskie wyrażenia związane z pieniędzmi

Dzisiaj o pieniądzach. Ważny temat – w końcu nie ma miejsca na świecie, w którym nie narzekalibyśmy na pieniądze. A zazwyczaj na ich brak. Ale nie, nie. Nie będzie o tym, jak zapytać Ile kosztuje? (¿Cuánto vale? ¿Cuánto cuesta?), czy o tym, jak powiedzieć, że ten sweter jest bardzo drogi (caro). Wiecie, że najbardziej lubię dzielić się z Wami wyrażeniami, które rzadko poznać można w szkole, czy znaleźć w słowniku, a które najłatwiej usłyszeć z ust przeciętnego Hiszpana. Jak powiedzieć, że ktoś jest sknerą, bo nie chce pożyczyć nam dwóch euro? Jak żalić się kolegom, że jest się spłukanym? Jak poprosić mamę o drobne na gumę kulkę, czy hajs na nowe spodnie? Wyciągajcie notatniki! 

PASTA – VIRUTA – LANA 

Zacznijmy od podstaw, czyli kolokwializmów używanych jako synonim słowa pieniądze. Wiecie: kasa, forsa, siano, sałata, hajs… W Polsce mamy tego sporo. Określenie, które słyszę absolutnie najczęściej to pastaPasta w języku hiszpańskim ma kilka określeń: makaron, pasta (do zębów), masa… No tengo pasta, tíoNie mam kasy, stary – powiemy, gdy kolega zaprosi nas na piwo, a w naszym portfelu znajdziemy jedynie łuskę z karpia z zeszłych świąt, która ewidentnie milionera z nas nie zrobiła. Rzadziej można spotkać się także z viruta (wiór) oraz lana (wełna) jako określenie pieniędzy. W Hiszpanii dość często usłyszysz także słowo plata (srebro), ale jedynie z ust mieszkańców Ameryki Południowej. A znam je, ponieważ pracuję z wieloma latynosami. 🙂 Warto też wiedzieć, że Hiszpanie na banknoty mówią billetes. Tak, te same billetes (bilety), które kupisz w autobusie. ¿Tienes un billete de cinco euros? Masz banknot pięć euro?

VALER/COSTAR CUATRO DUROS 

Jest to wyrażenie, którego używamy, aby powiedzieć, że coś jest naprawdę tanie. No seas tacaño. Si cuesta cuatro duros! Nie bądź sknerą. Przecież to nic nie kosztuje! – ¡Qué vestido tan bonito! – Pues me ha costado cuatro duros. – Ale ładna sukienka! – Prawie nic mnie nie kosztowała/Była bardzo tania. A dlaczego duro? Przed wprowadzeniem euro, walutą Hiszpanii były pesetasDuro było określeniem monety 5 “pesetowej”, czyli takiej, która miała oczywiście niewielką wartość. Valer/costar cuatro duros nie jest jedynym określeniem z użyciem tego słowa. Poniżej kolejny popularny kolokwializm.

ESTAR SIN UN DURO/NO TENER UN DURO

Czy czytając powyższy przykład domyślacie sie, co może oznaczać estar sin un duro? Oczywiście to nic innego, jak nasze nie mieć ani grosza.  – ¿Me prestas 2 € para el bocadillo? – Lo siento, no tengo ni un duro. – Pożyczysz mi 2 euro na kanapkę? – Przykro mi, jestem bez grosza. Popularne jest również inne określenie – estar sin blanca, które ma dokładnie takie samo znaczenie.

NADIE DA DUROS A CUATRO PESETAS

Dosłowne tłumaczenie idiomów, które nie mają swojego odpowiednika w danym języku, zazwyczaj nie ma żadnego sensu, ponieważ mogłyby okazać się one niezrozumiałe. Jak już wiecie, un duro to pięć peset. Nie zamienimy zatem un duro na cztery pesety, ponieważ na tym stracimy, prawda? Przysłowie to więc oznaczać będzie, że nic nie dostaje się za darmo. Nikt nie robi interesów tak, aby na nich stracić. Szukasz mieszkania, a na stronie z ogłoszeniami właśnie pojawiła się mega oferta z ceną dużo niższą niż ta rynkowa? Uważaj, nie daj się oszukać, bo nadie da duros a cuatro pesetas.

COSTAR UN OJO DE LA CARA

Wiemy już, jak wyrazić się, gdy coś jest wyjątkowo tanie. Co powiemy, aby określić coś, co będzie kosztowało nas fortunę? Tak, costar un ojo de la cara. Warto jednak wiedzieć, że wyrażenie to posiada również inne znaczenie – osiągnięcie czegoś kosztować nas będzie dużo pracy, dużo wysiłku, wiązać się będzie z poświęceniami. Jego pochodzenie jest dość ciekawe, ponieważ prekursora tego idiomu walka o swoje przekonania faktycznie kosztowała utratę oka. Mowa tu o odkrywcy Diego de Almagro, który w XVI wieku poświęcił się wyprawom do Ameryki Południowej. Podczas wyprawy w 1524-1525 roku, w której przybył z pomocą Francisco Pizarro (który chciał zdobyć Fortín del Cacique de las Piedras, w dzisiejszej Kolumbii) został zraniony strzałą tracąc przy tym oko. Miał wtedy powiedzieć: El negocio de defender los intereses de la Corona me ha costado un ojo de la cara. Innym wyrażeniem o tym samym znaczeniu, które usłyszysz w Hiszpanii, będzie costar un riñón. Riñón to nerka, więc dosłowne tłumaczenie tego idiomu jest dość zabawne i w tym przypadku może mieć sens. ¡Mira que coche! Seguro que cuesta un riñón. Zobacz, jakie auto! Na pewno kosztuje fortunę. Taką fortunę, że musiałbym sprzedać swoją nerkę, aby sobie na nie pozwolić.

pieniądze po hiszpańsku

ESTAR FORRADO 

Marzenie wielu z nas – być nadzianym. Forro po hiszpańsku oznacza pokrowiec, pokrycie. Moglibyśmy więc wnioskować, że chodzi o to, że ktoś jest okryty pieniędzmi od stóp do głów. Takim sposobem również czasownik forrarse tłumaczy się – robić forsę, zbijać fortunę. Wśród moich znajomych często słyszę również określenie estar cargado de billetes – być naładowanym banknotami. El otro día vi a Juan. El cabrón está cargado de billetes. Takie zdanie padłoby z ust typowego Hiszpana.

TENER SUELTO  

Idziesz do sklepu po butelkę wody i nie chcesz rozmieniać banknotu o wartości 50 euro? Męża zapytasz zatem, czy ma jakieś drobne, co zapewne ułatwi sprawę nie tylko Tobie, ale również sprzedawcy. ¿Tienes suelto? Powiesz. Masz drobne? Do tego podpunktu warto dodać również wyrażenie tener cambio, które będzie miało podobne znaczenie. ¿Tienes cambio? Masz wydać (resztę)? Również w sklepie el cambio będzie określeniem reszty, którą wydaje nam ekspedient. A tak jeszcze w ramach ciekawostki – gdzie dzieciaki lubią trzymać swoje drobniaki? En una hucha. W skarbonce.

SER UN RATA/SER UN AGARRADO 

Warto wiedzieć, jak dogryźć koledze mówiąc, ze jest skąpy. W Hiszpanii użyjemy tutaj słowa rata, czyli szczur. Uwaga, zauważcie, że użyłam rodzajnika męskiego mimo, że szczur w języku hiszpańskim jest damą – una rata. Często jednak w idiomach określających dane cechy użyjemy rodzajnika męskiego odpowiedniego tylko dla tego typu wyrażeń (przykład: ser un pelota – być lizusem). Un agarrado to również dusigrosz. Podobnie jak w języku polskim, w Hiszpanii sknerę także możemy nazwać obraźliwie żydem – ser un judío. Ja jednak nie słyszę tego określenia często.

APRETARSE EL CINTURÓN 

Czy to nie pierwsze wyrażenie na naszej liście, które w dosłownym tłumaczeniu brzmi dokładnie tak, jak w języku polskim? Zacisnąć pasa. Wiecie, kiedy jest dopiero połowa miesiąca, a my wydaliśmy już 3/4 naszej wypłaty. Czas zacisnąć trochę pasa, żeby jakoś przetrwać do pierwszego.

RASCARSE EL BOLSILLO

W przekładzie na język polski według słownika – mieć węża w kieszeni. Spieszę z tłumaczeniem, bo przyznaję, że ja nigdy nie użyłam tego stwierdzenia w ojczystym języku. Chodzi tutaj o niechętne wydawanie pieniędzy, znów poniekąd o bycie sknerą. Na przykład, gdy nasz siostrzeniec ma urodziny, a my wcale nie mamy ochoty kupować mu najnowszej Fify, którą sobie zażyczył. El viernes pasado fue el cumpleaños de mi sobrino y me pidió el Fifa 2020 así que tuve que rascarme el bolsillo. Wiecie, o co chodzi, nie?

TIRAR LA CASA POR LA VENTANA

And last but not least – tirar la casa por la ventana, czyli być rozrzutnym. Wyrzucać pieniądze (dom) przez okno. Kolokwializm ten ma ciekawe pochodzenie. W XVIII wieku król Carlos III rozkazał zorganizować loterię, w której nagrodami miały być duże pieniądze. A jak wiemy, Hiszpanie do dziś uwielbiają przeznaczać swoje pieniądze na loterię, nie inaczej było setki lat temu. Osoby, którym udało się wygrać w hiszpańskim lotku, w euforii nierzadko zaczynały wyrzucać przez okno swoje dobra – meble, obrazy, stroje, ponieważ dzięki wygranej mogły pozwolić sobie na nowe, pełne przepychu życie, więc i lepsze wyposażenie domu. Stąd właśnie określenie tirar la casa por la ventana określające człowieka, który bezmyślnie rozrzuca pieniądze.

Trochę nam się nazbierało tych wyrażeń, choć jestem pewna, że wcale nie wyczerpałam tematu. Czy przychodzi Wam jeszcze coś do głowy? Podzielcie się przykładami w komentarzach! I koniecznie zapamiętajcie powyższe określenia. Hiszpanie nie różnią się pod tym względem od innych nacji i bardzo chętnie rozmawiają o pieniądzach. Zwłaszcza tych, które do nich nie należą.

Aby być na bieżąco, koniecznie obserwuj fanpage na Facebooku, a po więcej prywaty i zdjęć zajrzyj na Instagram.
Udostępnij